perfumy/wody taletowe na własny użytek, prezenty bez ograniczeń, leki na własny użytek. Przewóz towarów spoza Unii Europejskiej* Tytoń. 250 g tytoniu w suszu lub; 50 sztuk cygar lub; 100 sztuk cygaretek lub 200 sztuk papierosów. Alkohol. 1 litr napojów powyżej 22% lub; 4 litry wina lub; 16 litrów piwa. Inne towary
Dräger Alcotest 6000 pozwala na łatwe sprawdzenie zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Jest idealny zarówno do dokładnych pomiarów, jak i testów przesiewowych. Technologia pomiarowa 1/4" zastosowana w urządzeniu jest identyczna jak w testerach policyjnych służących do precyzyjnych pomiarów alkoholu w wydychanym powietrzu.
Natomiast z alkoholami zasada jest taka - lekkie (piwo, wino) można wyrabiać na użytek własny, ale obrót tylko po zarejestrowaniu. Natomiast mocniejsze co do zasady są produkowane tylko w ramach działalności gospodarczej (też rejestrowanej). Wyjątkowo możesz na użytek własny takie cuda wyrabiać, ale nie metodą destylacji.
Urząd Lotnictwa Cywilnego, powołując się na względy bezpieczeństwa, zastosował bowiem dodatkowe limity. Do samolotu można wejść z napojem alkoholowym w bagażu, przy czym trunki o stężeniu pomiędzy 24% a 70% w stosunku do objętości muszą być zapakowane w oryginalne opakowania. To jednak niejedyne ograniczenie.
Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i Witam mam pytanie znajoma odpala na dniach kilka restauracji. Chce stworzyć własny brand wina logowany nazwą restauracji, mnie więcej pookładani są już 2 winnicami a UE i poza UE i teraz: a) firma bedzie improtować z i z poza UE
Nasza wewnętrzna wersja, na użytek własny, jest taka, że zaginął w Buenos Aires w maju 1982 roku. Literature A dziadek nie zgadzał się z tym, ale to już wiesz, dodaje na użytek własnego strumienia świadomości
Białostoccy policjanci zatrzymali 31-letniego kierowcę volkswagena, który przewoził ponad 800 litrów alkoholu bez polskich znaków akcyzy. Mężczyzna twierdził, że kupił go na własny użytek. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
SvY2eV8. Robił to w domu i tak skończył. Popełnił kardynalny błąd Czy to pierwsze skutki nocnej prohibicji w Olsztynie czy tylko pechowy zbieg okoliczności?! Potężny wybuch wstrząsnął w sobotę blokiem przy ulicy Iwaszkiewicza w Olsztynie. Eksplozja była tak silna, że w mieszkaniu na parterze wyleciało okno wraz z futrynami, a lokator Cezary R. (31 l.) trafił do szpitala z poparzeniami głowy, klatki piersiowej i rąk!
O-żesz-ty-w-te-i-nazad! – wysyczał groźnie gospodarz w późno emerytalnym wieku w stronę przyjezdnego, który szukał bimbru na zaleczenie potwornego kaca. – Czy to jest bimber?! – podniósł do krzyku głos, wskazując na stojącą między domem a stodołą swojski czarKiedyś w lasach wokół tej podłódzkiej wioski ziemia aż bulgotała od zakopanych w niej beczek z fermentującą zawartością. Ponoć stąd poszedł w lud przepis na tak zwaną grunwaldówkę, nawiązujący nazwą do daty bitwy pod Grunwaldem w 1410 roku: kilo cukru, 4 litry wody, 10 dag drożdży. – Nos wykręcało, ale własna gorzałka była zdrowsza niż kupna – wspomina czar grunwaldówki pan Piotr, nabywca litra „ślepotki” w kamienicy przy ul. Kilińskiego. – Meliny, panie, zeszły na psy, bo porządnego bimbru nie sprzedają. A zapotrzebowanie na bimber jeszcze wzrośnie, bo rząd chce podnieść cenę najtańszej sklepowej wódki do 32 gruntWolno pędzić bimber czy nie – oto jest pytanie, na które nie dają odpowiedzi najnowsze Jażdżewska, szefowa marketingu łódzkiej firmy „Browin”, próbuje pokazać światełko w bimbrowniczym tunelu:– Piwo i wino domowe można robić bez ograniczeń, natomiast destylacja mocniejszych trunków nie jest prawnie uregulowana. W zasadzie nigdzie nie napisano, że tak zwanego bimbru nie można wytwarzać na własny użytek, ale amatorów domowych mocniejszych trunków blokuje ustawa o wychowaniu w trzeźwości, która zabrania nastawiania balonów na jakikolwiek alkohol bez akcyzy. Tak więc kto w mieszkaniu przy Piotrkowskiej wypędzi na przykład litr śliwowicy, wchodzi na śliski grunt – może pójść za to siedzieć, albo nie.– Nie prowadzimy obecnie żadnego postępowania w sprawie bimbrownictwa – informuje aspirant sztabowy Henryk Piękny, komendant komisariatu policji w Błaszkach. – Jest pełno nielegalnej wódki gorszej niż bimber, ale z drugiej strony nie powinno być przy okazji przypomina słynny na całą Polskę proces 35 gospodarzy, oskarżonych o bimbrownictwo. Sąd orzekł wobec nich kary pozbawienia wolności i przepadek mienia w postaci setek litrów bimbru, wyposażenia leśnych gorzelni, o wysokich grzywnach nie wspominając. Podobnych procesów było od kilkunastu do kilkudziesięciu rocznie, a teraz średnio kilka. A w ogóle legalny i nielegalny alkohol rozlewa się szerokim i głębokim morzem, który zatopił przydomowe gorzelnie o wydajności – jak obliczają fachowcy od pędzenia bimbru – litra żółtawego spirytusu na 4,5 hobbyIle można wypędzić procentów z kilograma cukru, do końca nie wiadomo, bo – zdaniem gospodyń domowych – ten nowocześnie rektyfikowany jest mniej słodki niż stary, z umazanych gliną polskich buraków. Ale chyba dostatecznie dużo, jeśli spojrzeć na to przez pryzmat rosnącego zainteresowania bimberkiem własnej roboty. Pęd do pędzenia nie wynika tylko z kalkulacji ekonomicznej. Przy obecnej średniej cenie cukru (ok. 2 zł 20 gr) koszt „wykapania” literka oscyluje wokół 2 zł 50 gr, a z drożdżami, środkiem klarującym i filtrem węglowym jest o 50 gr większy. Robocizny nikt nie liczy, bo robienie bimbru to także hobby. Takie samo, jak zbieranie znaczków, tylko że według nie tylko czerwonych nosów, po dobrze zrobionym bimbrze głowa nie ma prawa boleć, a po nawet legalnej, „polmosowej” wódce boleć za pędzenie na własny użytek znanej na ziemiach polskich od 600 lat okowity wciąż można wpaść w kłopoty. Dlatego gdy do jednej z miejscowości na rogatkach Łodzi zajeżdża w uświęconym tradycją dniu dostawczak z pełnymi bimbru kanami na mleko, posterunkowy taktycznie gdzieś wybywa, bo „jak tu z całą osadą drzeć koty o głupią połówkę”. Przed drzwiami furgonetki staje karnie rządek tych samych klientów. Każdy z petem po mineralnej i odliczoną należnością – 15 zł za półtora litra okowity. – Według wizyt pana bimbrownika zegarki można ustawiać, taki punktualny – chwali dostawcę pan Krzysztof. Właśnie odprawił letnika z Łodzi, który chciał go wynająć do sezonowej pracy przy kopaniu stawiku. – Bo on sobie wyliczył – opowiada łodzianin – że za dwieście złotych z opieki społecznej może codziennie wypijać pół litra bimbru, ukopać za darmo ziemniaków z pola i jeszcze pięćdziesiątak zostanie mu na chleb i słoninę, to po co ma pracować?Real i fikcjaW pewnej miejscowości między Brzezinami i Łodzią na każdej rodzinnej uroczystości, od chrzcin po stypę, na stołach stawia się bimber własnej roboty. Nie tylko tam bimbrownik jest potrzebny, jak sołtys i kościelny czy organista nie przymierzając. Tylko że poluzowanie prawa w sprawie pędzenia mocnego alkoholu oczywiście spowodowałoby jeszcze większy rozkwit już i tak ogromnej produkcji skażonej chemicznie gorzały. Natomiast w Czechach, gdzie można bez problemu i bez akcyzy produkować alkohol „przy kominie”, nie ma plagi pędzenia chachary ze spirytusu technicznego w stodołach i chlewach na przemysłową skalę. To daje do myślenia.
18:56 | Dołącz do nas na Facebooku Pędzenie alkoholu na własny użytek jest dozwolone np. w Rosji. Ale u nas nie. Kryminalni zatrzymali 59-latka podejrzanego o nielegalne wyrabianie alkoholu. Zarekwirowano mu aparaturę, alkohol oraz papierosy. W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny oraz należącej do niego działki ogrodowej, mundurowi znaleźli i zabezpieczyli 270 litrów zacieru i 22 litry gotowego alkoholu, których próbki zostały zabezpieczone do badań. Na miejscu policjanci ujawnili także kompletną aparaturę do produkcji bimbru, Zatrzymany, 59-letni choszcznianin za swoją działalność odpowie teraz przed sądem. Zgodnie z Ustawą o wyrobie alkoholu etylowego i wytwarzania wyrobów tytoniowych, mężczyźnie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Picie alkoholu nieznanego pochodzenia, który najczęściej jest przechowywany w nieprzystosowanych do tego pojemnikach zagraża zdrowiu, a nawet życiu. Przerób alkoholu odbywa się w skandalicznych warunkach, odbiegających od standardów obowiązujących wytwórców legalnych trunków. Alkohol jest często doprawiany różnego rodzaju chemicznymi środkami. Konsumenci często nie są świadomi tego, że kupowane przez nich nielegalne alkohole mogą spowodować utratę zdrowia, a nawet życia. Znamiona przestępstwa określonego w art. 12a ust. 1 Ustawy z dnia 2 marca 2001 r. o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych (dz. U. Nr 31, poz. 353 ze zm.) wypełnia również wyrabianie alkoholu etylowego na własny użytek. Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.
Domowa produkcja alkoholu znana jest od wieków na całym świecie. Trunki, które sporządziliśmy sami są doskonałym dopełnieniem spotkań w przyjacielskim czy rodzinnym gronie. Nalewki robione z letnich, soczystych i pełnych aromatu owoców najlepiej smakują w długie jesienne i zimowe wieczory. Warto więc zastanowić się nad tym, czy nie spróbować produkcji alkoholu w domowym zaciszu, dla własnej satysfakcji i ku uciesze odwiedzających nas gości. W gotowaniu jak i w produkcji alkoholi najważniejszym składnikiem jest...serce! Przygotowując trunki od początku do końca samemu wkładamy w ten proces sporo zaangażowania i miłości. Jednak o czym należy pamiętać, aby domowe alkohole wytwarzane były legalnie? Poniżej znajdziecie wszystko to, o czym powinniście pamiętać zanim zaczniecie przygodę z gorzelnictwem. Produkty winiarskie, cydr i piwoWszystko zależy od tego jaki trunek nas interesuje, czyli jaki rodzaj trunku procentowego chcemy produkować. W polskim prawie istnieje zapis, że alkohole takie jak wino i cydr nie wymagają stosownych zezwoleń co do produkcji. Jeśli więc posiadacie na strychu lub w piwnicy zapomniany gąsior, który pamięta czasy dziadków czy pradziadków, nie wahajcie się i eksperymentujcie! Oczywiście wszystko jest legalne, gdy wytwarzacie produkty winiarskie hobbystycznie (na własny użytek). Sprzedaż musi być prawnie uregulowana. Zapis prawny brzmiący “zezwoleń nie stosuje się do wyrobów winiarskich wyrobionych domowym sposobem, na użytek własny i nieprzeznaczonych do wprowadzenia do obrotu”, ma zastosowanie również do wyrobów spirytusowych. Definicja tych wyrobów zawarta została w unijnym rozporządzeniu z 2008 roku. Mówi ono o tym, że na własny użytek można wyprodukować alkohole takie jak: rum, okowitę, whiskey, wódkę, brandy, gin i likiery. A co z piwem? Otóż ten bursztynowy trunek nie doczekał się stosownego zapisu na kartach prawa polskiego. Jednak jeżeli chodzi o produkcję na własny użytek, czyli produkcję hobbystyczną prawo nie zakazuje jego produkcji, więc pozostaje tylko się cieszyć i spróbować swoich sił również w produkcji tego orzeźwiającego, chmielowego napoju. Oczywiście jak w przypadku wcześniejszych przykładów, wprowadzenie piwa do obrotu wymaga już stosownych zezwoleń i w tym wypadku obowiązują ścisłe obostrzenia. Bimber - czyli alkohol etylowy Jeżeli chodzi o alkohol etylowy, wątpliwości budzi zapis ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych. W art 12a wskazano, że: “Kto bez wymaganego wpisu do rejestrów, o których mowa w art. 3 ust. 1 i 2, wyrabia, skaża, oczyszcza lub odwadnia alkohol etylowy albo wytwarza wyroby tytoniowe – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”. Wydaje się niemożliwym, aby każdy, kto wytwarza alkohol etylowy na własny użytek, w małej ilości, musiał starać o wpisy do oficjalnych rejestrów,które prowadzone są przez Ministerstwo Rolnictwa. Jednak z innego fragmentu ustawy, mianowicie z art. 3 wynika, że wpis do odpowiednich rejestrów dotyczy tylko i wyłącznie przedsiębiorców:“Działalność gospodarcza w zakresie wyrobu, oczyszczania, skażania lub odwadniania alkoholu etylowego jest działalnością regulowaną (…) i wymaga wpisu do rejestru podmiotów wykonujących działalność w zakresie wyrobu i przetwarzania alkoholu etylowego”. Drogą dedukcji można więc stwierdzić, że produkcja alkoholu etylowego na własny użytek, więc nie będąca działalnością gospodarczą, nie wymaga wpisu do rejestru i w konsekwencji nosi jest procedurą legalną. Jednak wszelkie wątpliwości wyjaśnia Sąd Najwyższy, który w roku 2014 uznał, że: “Znamiona przestępstwa określonego w art. 12a ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2001 r. o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych (Dz. U. Nr 31, poz. 353 ze zm.) wypełnia również wyrabianie alkoholu etylowego na własny użytek”. Sędziowie w tym wypadku zgodnie uznali, że skoro w tej ustawie brak zapisów analogicznych jak w “ustawie winiarskiej” o pozwoleniu produkcji alkoholu na własny użytek, to produkcja bimbru (alkoholu etylowego) zawsze wymaga zezwolenia. A co z nalewkami? Nalewki na bazie owoców, produkowane z użyciem alkoholu etylowego o mocy poniżej 80 %, są klasyfikowane do grona wyrobów spirytusowych i z tego względu objęte są ustawowym wykazem wyrobów akcyzowych, do których stosuje się procedurę zawieszenia poboru akcyzy i których produkcja musi odbywać się w składzie podatkowym. Jednak w domowych warunkach, nalewki wytwarza się najczęściej z zakupionego alkoholu, który posiada akcyzę. Zatem jeśli tylko posiadamy legalnie zakupiony spirytus, nie bójmy się konsekwencji prawnych. Możemy się bać jedynie tego, że raz spróbujemy tego hobby to ciężko się będzie oderwać - wiem to doskonale z doświadczenia! Na użytek własny - co to właściwie znaczy? Zapis dotyczący produkcji alkoholu na użytek własny to Dyrektywa Rady 92/83/EWG z dnia 19 października 1992 r., która brzmi następująco: w sprawie harmonizacji struktury podatków akcyzowych od alkoholu i napojów alkoholowych w celu zagwarantowania uczciwego stosowania zwolnień od podatku państwa członkowskie mają prawo zwolnić od podatku akcyzowego piwo, wino oraz inne napoje przefermentowane, niemusujące i musujące produkowane przez osoby fizyczne i konsumowane przez producenta, członków jego rodziny lub jego gości, pod warunkiem że nie dokonuje się ich sprzedaży. Precyzyjny zapis konsumowane przez producenta, członków jego rodziny lub jego gości w polskim prawie odnalazł się w dość kłopotliwej formie na własny użytek. Użytek własny, to w myśl przytoczonej ustawy produkcja i konsumpcja alkoholu (jednak nie etylowego) przez: producenta tego alkoholu, członków jego rodziny i gości producenta. Zatem chodzi o warunki ściśle prywatne i towarzystwo osób, z którymi mamy dobre, bliskie relacje. Absolutnie wykluczone jest podawanie tego typu alkoholi gościom naszych restauracji czy hoteli jak i na wszelkich imprezach, które mają charakter formalny.
pędzenie alkoholu na własny użytek